Na fali postanowienia nadrobienia zaległości w journalu księżycowym, staram się podejmować jego kolejne tematy. Dziś przygotowałam wpis w odpowiedzi na wyzwanie o zakupowym szaleństwie, w które zwykły wpadać kobiety. Bycie kolorowym ptakiem na tle statecznych krewnych kosztuje, prawda?
With an internal drive to make up for the previous challenges on Collage Caffe I'm still trying to elaborate on some missed themes in my moonlight journal. I interpreted the overdue topic of shopping in the following way. Being a colorful bird among dull relatives does cost the earth, doesn't it? The text reads: Spendthrift! Her wastful lifestyle worries her family.
With an internal drive to make up for the previous challenges on Collage Caffe I'm still trying to elaborate on some missed themes in my moonlight journal. I interpreted the overdue topic of shopping in the following way. Being a colorful bird among dull relatives does cost the earth, doesn't it? The text reads: Spendthrift! Her wastful lifestyle worries her family.
co tu wpadam, to wzdycham do monitora. :P cudowne!
OdpowiedzUsuńrewelacja!!!
OdpowiedzUsuńi słowo i obraz!!!
Och, jaki przepiękny!!!! Uwielbiam!!!!
OdpowiedzUsuńmam to samo co Anuszka powyżej.
OdpowiedzUsuńpięknie. intrygująco.
Niesamowity klimat stworzyłaś! I jak wymownie;)
OdpowiedzUsuńFantastyczne jest to jak pięknie się te osoby przenikają, kolorowy ptak wyrazisty, a reszta rozmyta, świetnie wyszedł Ci ten efekt :)
OdpowiedzUsuńzakochana jestem do szaleństwa w Twoich pracach!
OdpowiedzUsuń