13 stycznia 2013

Po zmierzchu


Oto moje dwa wpisy do pięknych wędrujących journali. W pierwszym Timboctou skłoniła mnie do napisania haiku, który współgrałby ze stroną wizualną. Drugi wpis dla Guru to ilustracja trzeszczącego wierszyka o straszydłach. Uwielbiam takie twórcze wyzwania.

Here go two entries to lovely travelling art journals. The first is my try at writing a haiku completed by a visual meaning. The text reads: Awakened dreams are knocking at doors at dusk. Conscience is sleepless. The latter portrays a funny rhyme on scarecrows.

8 komentarzy:

  1. Nie mogę przestać podziwiać :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Piękne... I bardzo wymowne;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Such wonderful pages,- I love the one with the moths`s and your Haiku is great.
    xo, Dorthe

    OdpowiedzUsuń
  4. WOW...was für geniale Seiten, einfach Klasse, ich bin begeistert!!!

    OdpowiedzUsuń
  5. Pierwszy piękny i klimatyczny, a drugi :))) nie mogłam się nie uśmiechnąć - uwielbiam wszelakie straszydła, pod warunkiem, że są niezbyt poważne :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Jee jee :D bardzo się cieszę, że jeden z nich to mój na własność ^^

    OdpowiedzUsuń
  7. Love your style especially the style and texture of these journal pages.

    OdpowiedzUsuń

:)