Art helps me breathe - te słowa to definicja, która określa moją postawę życiową. Zarówno twórcze działania jak i podziwianie pracy i talentu innych to cudowna chwila na załapanie oddechu oraz zaczerpnięcie świeżego powietrza w zabieganym świecie. To cudowny dystans, który pozwala nabrać odpowiedniej perspektywy i skupić się na tym co cenne.
Kolejny wpis z przesłaniem o dystyngowanych paniach i małym przewrocie powstał w wędrującym journalu KitiW zatytułowanym do góry nogami.
A na Nowy Rok życzę Wam, abyście zawsze wsłuchiwały się w wewnętrzną
pieśń, która nie pozwala zbłądzić. I dużo piękna, nie tylko w te dni.
Art helps me breathe - this is a statement that makes my life defined. Both creating and admiring art let the steam off, offer a calm shelter and make my mind rest.
The above pages belong to a robin journal which is titled upside down. My entry is a kind of a New Year resolution.
So, for the upcoming year I wish you all the ability of hearing
the inner song that prevents you from going astray and getting lost.
Lots of beauty to all of you, not only these days.
What a great start into the new year. Your new creations are just wonderful. I'm curious for more.
OdpowiedzUsuńBest wishes for a super 2014 - with lots of creativity, good health and joy!
Hugs,
Gaby
tak mnie rozczula jak natykam się na te ProzARTowe kółeczka w pracach...
OdpowiedzUsuńjak zwykle cudowności u ciebie...
:)
UsuńStunning works, I really admire you. Big hugs from Spain.
OdpowiedzUsuń