31 sierpnia 2011

W stylu dandysa


Oto portrecik wykonany na płótnie przedstawiający panią w stylu romantycznego dandysa. Nie mogłam się oprzeć jego małemu podniszczeniu.
Pomimo chłodnych wieczorów na targu czekają apetyczne dary lata w nasyconych słońcem kolorach. Są tak kuszące, że mogę wciąż podjadać omlety z jagodami i bitą śmietaną, kukurydzę z masełkiem, placuszki z cukinii z tymiankiem czy risotto z kurkami. Mniam!


Here go a portrait of a cute miss dressed in a romantic dandy style and a few of my sunny treasures from a local market. They are so tasty!

27 sierpnia 2011

Towarzystwo w sepii


"Zajmowanie się sztuką jest właściwym zajęciem w życiu."
Friedrich Nietzsche

Zakładka z kolejnymi słowami cytowanego tutaj pana przypadkowo zgrała się w tonacji z portretem dwóch pozornie statecznych dam w wersji digital. Być może pod ich zapiętymi pod szyję kołnierzykami kryją się gorące serca, pod starannie ułożoną fryzurą tańczą nieuczesane myśli, a przenikliwe oczy spoglądają na gwiazdy?
A na koniec mały kolażyk w journalu Cynki (sfotografowany przez jego właścicielkę), który powstał w czasie towarzysko-twórczego spotkania w uroczym Ptasim Radiu zorganizowanego przez Koło Gospodyń Miejskich i Podmiejskich . Było wspaniale, dzięki dziewczyny!

 
'Art is the proper task of life. ' Friedrich Nietzsche

The above bookmark contains the next words by Friedrich Nietzsche and is similar in colours to a digital portrait of two prim ladies. Are there enthusiastic hearts hidden under their buttoned up collars? Are there some frisky thoughts among their brushed hair while their beady eyes are looking toward stars?
And finally a small collage for Cynka's journal (photo by her), which was prepared during a nice meeting with talented girls at Ptasie Radio cafe. It was a wonderful time, my soulmates!

22 sierpnia 2011

W świetle świec


"Są dwa sposoby niesienia światła: bycie świecą lub lustrem, które odbija jej blask."
Edith Wharton

Lubię świece. Są dekoracyjne, tworzą miłą atmosferę, a w ich blasku wieczór jest bardziej nastrojowy. Ich światło towarzyszy mi przy wieczornej lekturze i czasowi przeznaczonemu na działania twórcze. Zapalanie świecy ozdobionej niekiedy odpowiednim cytatem jest moim małym rytuałem często rozpoczynającym spotkanie z papierem i farbami.

'There are two ways of spreading light: to be the candle or the mirror that reflects it.' Edith Wharton

I like candlelight. It is decorative, atmospheric and creates a cosy mood after dusk. I usually light a candle when I intend to read a book or create a piece of art. I would call it a little ritual which begins my date with paints and papers.

17 sierpnia 2011

W zawieszeniu


Potrójna zawieszka powstała z udziałem romantycznych motywów i dodatków vintage. Bardzo lubię takie niepraktyczne i urokliwe drobiazgi.
Natomiast ostania wyprawa do lasu w celu wszelkiego zbieractwa zaowocowała małą kolekcją skarbów natury. Piórko i mech już przydały się do ptasiej aranżacji.



A triple hanger was made with romantic illustrations and vintage additions. Just for impractical purpose. The last forest trip bore fruit in the shape of a collection of tiny natural treasures.

13 sierpnia 2011

Ukryte piękno


Zafascynowana księżycowym dziennikiem, który z każdą pełnią skłania do rozmyślań nad istotą kobiecości, przygotowałam kolejną pracę dla Collage Caffe. Nadrabiając zaległości zmierzyłam się z tematem stereotypów, które dotykają i mylnie oceniają płeć piękną. Piękną również wewnątrz.

Being fascinated with a lunar art journal, which makes me overthink the very essence of femininity, I prepared the next piece for Collage Caffe. As I would like to make up for previous entries, I came up with the above collage with a challenge on stereotypes in my mind. The text reads: I'm valuable on the inside ...not only the inside of my wardrobe is valuable.

9 sierpnia 2011

Księżycowa Sisi



Kolejna fascynująca odsłona spotkań w pełni skupia się na rozmyślaniach nad losem kobiet wyklętych, rozumianych jako te, które miały odwagę żyć według własnych zasad. Odwagi do bycia sobą i działań wbrew utartym schematom nie można odmówić bohaterce moich księżycowych rozważań: pięknej i niezależnej cesarzowej austriackiej Elżbiecie Bawarskiej zwanej Sisi. Tekst o jej burzliwym życiu użyty w pracy pochodzi tego artykułu.

The next fascinating chapter of fulmoon meetings is dedicated to cursed women. This time we are taking under consideration passion and desire to live according to one's own rules as well as courage to break common cultural patterns. One of these independent and beautiful women was Empress Elisabeth of Austria also known as Sisi. She certainly was a free spirit among ordinary people during those rather hard times.

4 sierpnia 2011

Na grzybki


Skoro grzyby rosną po deszczu, a słoneczna pogoda skłania do leśnych przechadzek, wybrałam się na pierwsze tego lata grzybobranie. Uwielbiam chodzić po miękkim mchu szukając brązowych kapelusików, aby pod koniec dnia widzieć je jeszcze ukryte wśród gałązek pod zamkniętymi powiekami. Dla tych, które będą się suszyć przygotowałam pojemniki na bazie puszek do herbaty. Teraz jeszcze wszystkie trafiają prosto na patelnię.


As rainy and sunny weather makes mushrooms grow, I spent a nice afternoon gathering quite a few of them hidden among moss and twigs. Afterwards I always see their brown cups under my eyelids while trying to fall asleep. When I don't cook fresh mushrooms, I dry them and then keep them in my newly embellished fungous casters.

2 sierpnia 2011

Retro piękność i groszek pachnący



Wspaniała grafika z minionego stulecia nabrała rumieńców po nałożeniu na nią warstw akwareli i pasteli. Teraz sportretowana piękność magnetyzuje spojrzeniem jeszcze mocniej.
Ostanie wędrówki po okolicy zaowocowały, drugim po dzwonkach, odkryciem botanicznym. Był to rosnący dziko groszek pachnący, z którym wiążę miłe wspomnienia letnich uroczystości, drobnych bukiecików oraz wypraw do tajemniczych ogrodów. Zapachu nie ma w sobie wiele, ale za to ile prostego uroku.


The above gorgeous vintage drawing was tinted with watercolours and pastels, which made the portrait of a lady even more magnetising.
During local walkabouts I came across the next botanical discovery. It was a wild sweet pea, which brought back some tender memories of tiny bunches and secret gardens. It didn't scent virtually but looked so lovely.