31 grudnia 2013

Art helps me breathe


Art helps me breathe - te słowa to definicja, która określa moją postawę życiową. Zarówno twórcze działania jak i podziwianie pracy i talentu innych to cudowna chwila na załapanie oddechu oraz zaczerpnięcie świeżego powietrza w zabieganym świecie. To cudowny dystans, który pozwala nabrać odpowiedniej perspektywy i skupić się na tym co cenne.
Kolejny wpis z przesłaniem o dystyngowanych paniach i małym przewrocie powstał w wędrującym journalu KitiW zatytułowanym do góry nogami.
A na Nowy Rok życzę Wam, abyście zawsze wsłuchiwały się w wewnętrzną pieśń, która nie pozwala zbłądzić. I dużo piękna, nie tylko w te dni.

Art helps me breathe - this is a statement that makes my life defined. Both creating and admiring art let the steam  off, offer a calm shelter and make my mind rest.
The above pages belong to a robin journal which is titled upside down. My entry is a kind of a New Year resolution.
So, for the upcoming year I wish you all the ability of hearing the inner song that prevents you from going astray and getting lost. Lots of beauty to all of you, not only these days.

24 grudnia 2013

Największa przyjemność


Zamiast wszelkich listopadowych i grudniowych przyjemności przedstawiam Wam moje maleńkie szczęście. Oto Bruno :)

Instead of November and December pleasures let me introduce my tiny treasure. His name is Bruno :)

12 grudnia 2013

Panienka z dobrego domu


Na scrapkach trwa wyzwanie oparte na użyciu w pracy skrzydeł. Przygotowałam więc wpis journalowy z panienką z dobrego domu, która niekoniecznie twardo stąpa po ziemi, a jej marzenia unoszą ją wysoko. Jeżeli też macie czasem ochotę odlecieć i poszybować ponad rzeczywistością to zapraszam serdecznie do udziału w naszej zabawie.
Pochwalę się jeszcze dwoma zimowymi dekoracjami, które znalazły się w grudniowym numerze Life Paper Scrapbook pełnym świątecznych inspiracji.

Since a winged challenge is taking place on scrapki blog I have came up with the above journal entry. If you are in love with some flights of fancy and you feel like a winged spirit, just jump into our play. The text reads: She didn't want to be a preppie. 
I'm proud that my two winter decorations were published in December issue of Life Paper Scrapbook which is filled to the brim with holiday inspirations.

6 grudnia 2013

O spełnieniu


To co dzisiaj mamy to dwa wpisy do art journali. Pierwszy powstał na scrapkowe wyzwanie oparte na radosnych kolorach i uśmiechu. Drugi natomiast to wpis do wędrującego journala Arte Banale poświęconemu niebieskawej palecie barw i oknom. Pan z okienka zerka więc zza szybki, a słowa należą do Virginii Woolf.

What we have got here are two journal entries. The first is based on a challenge devoted to bright colours and smile, while the latter is my response to a robin journal which demands an inclusion of a window as a focal point. The text reads: Today I feel accomplished. I will try to call to mind all unforgettable moments of happiness.
 

27 listopada 2013

Peaceful look


Znów skusiłam się na inspirującą listopadową mapkę Primy, którą znalazłam tutaj. Postanowiłam wykorzystać w scrapie zdjęcia mojej babci, które z racji ich wyjątkowości zasługiwały na oprawę. Myślę, że babcia prezentuje się na nich szczególnie wytwornie i była piękną kobietą z klasą. Ale to co najbardziej mnie porusza to jej spojrzenie, zdecydowane i łagodne jednocześnie, zjawiskowe.
Wykorzystałam Primowe papiery, kwiatki, machanicalsy, maskę oraz stemple.

I took the bait again and felt inspired by a wonderful sketch created as Prima November BAP. I decided to use precious photos of my grandma, which I consider worthy of a proper presentation. I think that my grandma was pictured here as a particularly glamorous lady and she was literally a sheer beauty. But the most striking thing for me is her look, determined and peaceful at the same time.
I used the following Prima stuff: papers, flowers, mechanicals, stencil and stamps.

24 listopada 2013

Mess in my head

 

"Kreatywny bałagan jest lepszy niż uporządkowany zastój."

Oto kolejny wpis w art journalu poświęcony emocjom. Niektóre uczucia potrafią wprowadzić istne zamieszanie, wręcz bałagan, a i niełatwo je też czasem oswoić. Ale co tam, ostatnie złote dni jesieni zapraszają na przechadzkę.

'A creative mess is better than tidy idleness.'

Here goes an emotional journal entry on various feelings which make me confused and are often difficult to deal with. But they shouldn't disturb enjoying these last sunny autumn days, am I right?

15 listopada 2013

Imaginarium


"Szczęście nie jest doskonałością rozumu, lecz wyobraźni". Immanuel Kant

Nie ma nic lepszego po męczącym dniu i pracach domowych niż pochlapanie, pobazgranie i poklejenie sobie w art journalu. To najlepszy sposób na odreagowanie, wyciszenie i pobudzenie uśpionej wyobraźni
  
'Happiness is not an ideal of reason, but of imagination'. Immanuel Kant

There is nothing better after humdrum activities and a hard day than some art journaling. It's the best way to kindle my imagination and it's second to none to make mind rest.

6 listopada 2013

October pleasures




Jesień w pełni więc nadszedł czas na podsumowanie październikowych przyjemności, które nastrojowo i nostalgicznie wzbogaciły chwile wytchnienia po spacerach po rudym dywanie liści:
  • Grzyby, które ususzone swoim zapachem i aromatem wypełnią zimowe dania, rozgrzeją w kremowej zupie i tak pięknie prezentują się w miękkim mchu.
  • Wędrujące art journale, które uwielbiam przeglądać i podziwiać w dłuższe już wieczory i zastanawiać się nad tym co by tu zamieścić od siebie.
  • Klasyka powieści grozy czyli Stryj Silas, który choć nie tak niepokojący jak opowiadania Poego, przesycony jest atmosferą tajemnicy zaniedbanego wiktoriańskigo domostwa.
  • Dynia, zarówno na słodko w cieście z rodzynkami  i na słono w kremie z grzankami smakuje wybornie.
  • Przepiękne kolory jesiennych liści, które wciąż mnie zachwycają i susza się pomiędzy stronami książek.
  • Fotografie Julii Margaret Cameron, które przesyconą są ulotną magią, nastrojowym światłem  i mistrzostwem ujęcia emocji.
The autumn has arrived and with it my summary of October pleasures. They have enriched with nostalgia my moments of relief after long walks on the reddish carpet of leaves:
  • Dried mushrooms - they will share their flavour with my autumn meals, warm me up as an ingredient of soup, and they look so lovely on soft moss.
  • Robin journals - I love to leaf through them and admire the journals on long evenings thinking what I will include in them next.
  • Gothic novel 'Uncle Silas' - even though not as unsettling as E. A. Poe's works, it is filled with the mysterious atmosphere of a neglected Victorian mansion.
  • Pumpkin - tastes delicious both sweet (with raisins!) and savoury (in a cream with little toasts).
  • Beautiful leaves of autumn that still make me marvel at their colours, while drying up between pages of my books.
  • Photography of Julia Margaret Cameron - full of transitory magic, romantic light and mastery in expressing emotions.

28 października 2013

Cherished memories


Popełniłam klasycznego scrapa, co mnie zastanawia, bo tyle miejsca do zagospodarowania troszkę mnie onieśmielało. Zmobilizowały mnie jednak kusząca mapka Czekoczyny, którą znalazłam tutaj oraz przeurocze zdjęcie statecznych dziewcząt. To całkiem fajna zabawa i czuję że na jednym się nie skończy. Wykorzystałam Primowe papiery Almanac, Londonderry i Lifetime, kwiatki, machanicals, maskę w szachownicę, guziki oraz stemple Sunrise Sunset i En Francais.

I couldn't resist but come up with a scrap based on an inspiring sketch created by Czekoczyna as Prima October BAP. A lovely photo of young prim ladies was a spark to honour them and which let me juxtapose the following Prima stuff: Almanac, Londonderry and Lifetime papers, flowers and leaves, machanicals, checker stencil, buttons, crystals, Sunrise Sunset and En Francais stamps.

23 października 2013

Gościnnie w Art Grupie ATC


Dzięki uprzejmości Boei miałam przyjemność dołączyć gościnnie do wyzwania w Art Grupie ATC z ateciakami z wizerunkiem dzieci.  Ogrom prac i ich wykonanie wprawiają w zachwyt, sprawdźcie koniecznie. Dziękuję za wyborną zabawę!

I was honoured and asked to join a wonderful swap organized by Art Grupa ATC as a guest. The theme was a child's portrait and it was a sheer pleasure to me.

17 października 2013

Je ne regrette rien

 

Jesienna aura sprzyja rozmyślaniom i podsumowaniom. Myśli szukają definicji równowagi i poczucia spełnienia. Myślę, że należy postępować tak, aby potem niczego nie żałować. Nawet niełatwe doświadczenia są elementem z których formuje się wewnętrzna siła. Wspaniale ujął to Ralph Waldo Emerson:
"Śmiać się często, zdobyć szacunek inteligentnych ludzi i przywiązanie dzieci, być docenionym przez rzetelnych krytyków i przetrwać zdradę fałszywych przyjaciół, dostrzegać piękno i znajdować to co najlepsze w innych (...) To właśnie oznacza odnieść sukces."
I niczego nie żałować, jak w piosence Edith Piaf zatytułowanej Non, je ne regrette rien. Znacie ją? Czego im Wam życzę w słoneczne jesienne popołudnie.

Aha, na scrapkach trwa wyzwanie z szachownicą, którą przemyciłam w powyższym wpisie do art journala. Zapraszam.


Autumnal aura fires up contemplation and recalls. Thoughts look for definition of equlibrium and accomplishment. I think that one should behave himself in the way that doesn't make him suffer any regrets. Even uneasy experience is useful and lets develop internal strenght. This goal was put admirably by Ralph Waldo Emerson:
'To laugh often and much; to win the respect of intelligent people and the affection of children; to earn the appreciation of honest critics and to endure the betrayal of false friends; to appreciate beauty; to find the best in others /.../  This is to have succeeded.'
What' s more, one shouldn't regret anything like Edith Piaf in her anthem titled Non, je ne regrette rien. Have you ever heard it? I wish you reaching this state of balance while admiring autumnal but sunny beams upon golden leaves.

The above composition was prepared for a chessboard challenge on scrapki blog. Please feel invited.

11 października 2013

Vintage art journal


Na scrapkach trwa wyzwanie w stylu vintage polegające na wykonaniu dowolnej pracy w tym właśnie stylu. Zdecydowałam się na okładkę journala na bazie starej książki, ponieważ uwielbiam wszystko co nadgryzł ząb czasu. Zapraszam do zabawy.

Would you like to join us on scrapki blog with any kind of piece based on vintage style? I decided on art journal cover altered from an old book. I can't resist but collect any shabby object around. Come join in!

30 września 2013

September pleasures



Chciałabym się z Wami podzielić tym co jest mi bliskie, ciekawe i typowe w danym miesiącu. Każda pora roku niesie ze sobą pewne rytuały zgodne z rytmem natury, ale też i odkrycia i niespodzianki. A oto moi wrześniowi faworyci:
  • Wrzosy, które uwielbiam i które stawiam w doniczkach i wazonie, a one przetrwają nawet moje zaniedbania w ich podlewaniu. Spacer po wrzosowiskach rozpala moją wyobraźnię i przenosi w wiktoriański klimat wichrowych wzgórz.
  • Jeżyny to kolejny przebój września. Najsmaczniejsze wypadają chyba w konfiturze, u mnie zagościły w pierożkach ze śmietaną.
  • Warzywa, które królują teraz na targach i którymi zgodnie z zasadą sezonowości karmię rodzinę. Szczególnymi względami darzę cukinię, kukurydzę, gruszki i śliwki.
  • Opowiadania Virginii Woolf, które idealnie wpasowują się w chłodne wieczory i budują wyjątkowy nastrój do przemyśleń nad istotą kobiecości.
  • Małe wycieczki po okolicy, które nawet pomimo niesprzyjającej aury mają w sobie wiele uroku. Zwłaszcza jeśli ogrzejemy się po powrocie przy kubku kakao i szarlotce.
  • Pierwsze filmy z Jamesem Bondem, które choć trącą myszką potrafią zaskoczyć akcją. Oglądam je po kolei zastanawiając się czy lepszy w roli brytyjskiego agenta gentlemana jest Sean Connery czy Roger Moore.

I would like to share with you ideas which are close to my heart, interesting and typical for each month. Each season carries both some rituals and discoveries. Let me introduce you to my September favourites:
  • Heather, which surrounds me in pots and vases and kindles my imagination. A stroll through moors drifts me away to a Victorian atmosphere of wuthering hights.
  • Blackberries are also a hit of September. I use them as a filling of dumplings with cream.
  • Vegetables have been reigning at local markets for weeks. I usually buy a few courgettes, corns, plums and pears.
  • Short stories by Virginia Woolf are more than perfect when evenings come.
  • Rambles in local woods despite chilly weather. Especially when hot chocolate and apple pie are waiting at home.
  • Early James Bond films seem to be both old-fashioned and addictive. I wonder who is more charming as a Britsh secret agent: Sean Connery or Roger Moore.

22 września 2013

Art is a pleasure


"Tajemnica jest istotą kreatywności. Tajemnica i zaskoczenie" Julia Cameron

Na scrapkach trwa wyzwanie oparte na kolorze niebieskim, żółtym i zielonym. Bohaterami mojego wpisu w art journalu uczyniłam majsterkujące w skupieniu towarzystwo starszych panów czerpiące przyjemność z twórczego spędzania czasu. Ale samotne wieczory z farbami i nożyczkami również dostarczają ukojenia i radości, prawda?
W nostalgicznym nastroju powstał też wpis do wędrującego journala Tymonsyl poświęconego pogodzie. Z braku perspektyw na złota polską jesień efekt końcowy okazał się troszkę ponury.

'Mystery is at the heart of creativity. That, and surprise.' Julia Cameron

A challenge based on three colours - blue, yellow and green - is taking place on scrapki at the moment. My entry in the art journal shows elderly gentlemen spending creative time and enjoying it! Quiet evenings with paints and scissors bring solace and happiness, don't they?
The above robin journal entry dedicated to weather calls for nostalgic mood. Since I can see no signs of the golden Polish autumn upcoming, it turned out quite gloomy.

13 września 2013

Pod gwiazdami


Jako że nadszedł czas na moje wyzwanie na scrapkach, chciałabym Was zachęcić do wykonania dowolnej pracy opartej na motywie gwiazd. Możecie zapełnić pracę całym gwiazdozbiorem lub użyć tylko kilku gwiazdek, ważne aby były dobrze widoczne. Niech świecą! U mnie wystąpiły jako inspiracja do cukierkowego wpisu w art journalu.
A poniżej wpis do wędrującego journala Wolfann, gdzie należało zaadaptować karminowe elementy w swojej pracy. Mnie urzekły trzy zdecydowane paseczki.

It's time for my challenge on scrapki so I would like to encourage you to come up with any work containing stars as a focal point. The form doesn't matter and it only depends on your imagination whether you use a whole constellation or a few of them. Make them visible and let them shine!
The below piece is a robin journal entry dedicated to dominating carmine elements. The text reads: I do what I want.
 

6 września 2013

Doodling fun

 

Gdy Tusia zaproponowała zabawę w bazgrołki przyłączyłam się do tego beztroskiego wyzwania z pewną nieśmiałością. Ale wsparta cennymi wskazówkami zachwycającej Cori Dantini, wyrysowałam pierwszy doodlingowy wpis journalowy. Czasem warto spróbować czegoś nowego, co Wy na to?

I couldn't resist but join Tusia's challenge based on doodling. As I feel a bit inexperienced in this field, I have found out that drawing tips from stunning Cori Dantini are more than valuable. I think that once in a while one should give a try at something fresh.

31 sierpnia 2013

Uroki chwili

 
Dzisiaj przedstawiam Wam pracę, która powstała podczas warsztatów z Czekoczyną. Wybrałam rodzinną fotografię, która tonie w odcieniach różu. Ach, móc wrócić tam jeszcze raz! To niesamowite jak trzy dni pełne kreatywnej i przyjemnej rozrywki potrafią dać radości i naładować twórcze zapasy na długie tygodnie.


Today I would like to present you a scrap made during Czekoczyna's workshop. I decided on long past family photo surrounded by a palette of pink shades. I wish I were there once more. Such incredible three days of artful and jolly amusement can recharge creative batteries for the following weeks.

26 sierpnia 2013

Prozartowe wspomnienia


Nie mogę jeszcze wrócić do rzeczywistości po Prozarcie, świata pełnego kreatywnych emocji, śladów po tuszach i farbach, twórczego porozumienia, wzruszających niespodzianek i śmiechu. Urocze miejsce, pomysłowe organizatorki, ekscytujące zadania i mnóstwo papierowych  kwiatków nie pozwolą zapomnieć o tej niezwykłej przygodzie. Przedstawiam dwa scrapy z warsztatów z Finn i Karolą, w których użyłam zdjęć z radosnej sesji fotograficznej, która odbyła się dzień wcześniej.
Dziękuję wszystkim uczestniczkom za te wyjątkową przygodę.

I find it hard to come back to reality after the Prozart retreat. This artful meeting was full of creative emotions, inky fingers, paint stains, touching surprises and laughter.
Charming venue, imaginative organizers, exciting tasks and plenty of paper flowers will not let me forget about this outstanding  event.
I would like to present to you scraps from workshops with Finn and Karola. I used in them photos from a session which had been held the day before.

12 sierpnia 2013

Sukienka w słowa


Nie mogłam się oprzeć Elizowemu wyzwaniu i skroiłam sukienkę z pozytywnym przekazem. Moją fashionistkę zdobi nie tylko szykowne wdzianko, ale też i przekorna natura. To było świetne wyzwanie i przednia zabawa.

I couldn't resist but take up the challenge of making a dress that conveys some deep meaning. Having been obliged by a sketch map and collage technique, I came up with the above fashionist. The text reads: It's time to break through. Sometimes you must do something against the current in order to give yourself a chance at true happiness.

11 sierpnia 2013

Who am I?

 

"Musimy wpierw należeć do siebie zanim zaczniemy należeć do kogoś." Ralph Waldo Emerson

Na scrapkach trwa wyzwanie o sobie samym w formie wpisu do art journala. Uwielbiam takie osobiste prace, gdzie można przekazać coś więcej niż tylko udaną kompozycję. Sam art journal to w końcu taki pamiętnik dla tego co chcemy z siebie wyrzucić, od radości do złości. Spróbujecie się otworzyć na to wyzwanie?

'We must be our own before we can be another's.' Ralph Waldo Emerson 

I love personal element in art journaling and meaningful creations. The above entry is my response to a stumper: who am I?  The text reads: I fight anger, unreasonable despair and sorrow, at times.

25 lipca 2013

Z przesłaniem


Wpisałam się w wędrującym journalu Martyny z niemałą przyjemnością. Uwielbiam przeglądać wcześniejsze wpisy i delektować się porcją wyjątkowych inspiracji. 
Dziękuję za odwiedziny i życzę Wam wspaniałych letnich dni.

Here goes my participation in the next robin journal which I truly admire. The text reads: People don't grow old on the inside.
Thanks for your visits and I wish you wonderful summer days.

17 lipca 2013

My tea

 
 

„Nigdy nie ma dla mnie zbyt dużej filiżanki herbaty ani wystarczajaco długiej książki.” C.S. Lewis

Zabrałam się za kolejną pozycję w kawiarnianym menu czyli herbatę, którą popijam w niesamowitych ilościach. Bardzo lubię filiżankę tego cudnego napoju z miodem i mlekiem, a mój journal zaczyna wyglądać całkiem apetycznie.

'You can never get a cup of tea large enough or a book long enough to suit me.'  C.S. Lewis 

 The next entry in the menu on Collage Caffe is tea, especially with honey and milk. Yes, this is just my cup of tea :)